Numer 8.
My heart will go on.
Żegnaj mój niedoszły ukochany, odchodzę w cierpieniu i rozpaczy. Moje oczy i policzki zalane są łzami, przepełnia mnie rozpacz, zabija od środka. Otulony w koc staram się zapomieć o Bożym świecie, o problemach, o znajomych i miłości. Zatracam się.. Żegnajcie wspomnienia, żegnajcie marzenia, żegnaj Ty ukochany. Wierzyłem w to co miało być, obiecywałem, że będę wierzył do końca.. Nie udało się. Pragnę być wiecznie, pragnę czuć Twą bliskość, pragnę kochać i być kochanym, pragnę tylko Ciebie. Zatracam się.. Pamiętasz jak mówiłeś, że nasza miłość będzie wieczna, że wytrwamy wszystko? Jak codziennie wspominałeś jaki to jestem kochany, jakim potężnym uczuciem mnie darzysz? Pamiętasz? Twierdziłeś, że się nie damy. Uważałeś, że masz wszystko co do szczęścia potrzebujesz. Zatracam się.. Łączyło nas prawie wszystko, potrafiliśmy godzinami rozmawiać tylko o jednym, czułem twoją bliskość, mogłem tylko wyobrazić sobie Twój uśmiech, Twój dotyk, rytm bicia Twojego serca. Zatracam się.. Tak bardzo chce do tego wszystkiego wrócić ale wiem, że nie dam rady, wiem, że to wszystko mnie przerasta. Wiem, że mnie kochasz. Zatracam się w cierpieniu.
" You have come to show you go on"