niedziela, 25 listopada 2012

Kacper Małek.

Numer 14.
A thousand years.

Gorzej chyba być nie mogło, siedzę zakrwawiony w łazience, dookoła tylko ciemność i nieme głosy w mojej głowie. Poddaje się, mogłem być szczęśliwy, mieć wszystko przy swoim boku, wszystko o co tak bardzo się ubiegałem, a teraz co? Doczekałem się końca, po moich rękach swobodnie płynie krew, a po policzkach łzy. Zostawiam to wszystko gdzieś w oddali i nie wiem na co czekam. Twoje słowa, Twój dotyk.. Zaczynają boleć, moje serce ewidentnie się poddało, nie wiem na czym stoje, nie wiem czego pragnę, wiem tylko, że nie takiego traktowania. Na czym polega masz związek? Na tych codziennych kłótniach, czy na naszej miłości? Sam tego nie wiesz prawa? Bardzo dziękuje za wszystko, ale jeśli tak to ma wyglądać to wolę pożegnać się teraz w taki, a nie inny sposób.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz