czwartek, 29 listopada 2012

Kacper Małek.

Numer 17.
Hurt.

Spójrz w przyszłość, widzisz swoją smukłą sylwetkę, swoje oczy pełne łez i samotne życie. To wszystko na co tak długo pracowałeś gdzieś przepadło. Twoja miłość, Twój dotyk, Twój głos i oczywiście my. Tak bardzo pragnąłem trwać przy Twoim boku, kochać Cię z dnia na dzień coraz mocniej. Zastanów się czy chciałeś tego wszystkiego? Razem wyglądaliśmy idealnie, z resztą tak było. Każdy Twój dotyk dopełniał mój. Moje serce ucieka gdzieś w Tym kierunku, nie znając drogi samotne błąka się w marzeniach. Widzę Cię, a przy Tobie innego chłopaka. Zrozpaczony siadam na ławce w parku, a towarzyszy mi dołująca muzyka. Wiedziałem, że nie wytrwasz, czułem, że nigdy nie byłeś wobec mnie szczery, że te wszystkie słowa porwał wiatr. Powiedz co mam zrobić by zapomieć? W nicości trwam. Będę kochał Cię do ostatniego tchu. Koniec naszej miłości, umieram.

1 komentarz:

  1. Czytając ten wpis słuchałam "Ciszę" Kamila Bednarka, stwierdzam ,że ta piosenka idealnie się łączy ze słowami postu. Jestem pod wrażeniem ,jaki Twój blog zawiera przekaz.... Czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy. Człowieku jesteś zajebistym chłopakiem i nie rozumiem ludzi ,którzy twierdzą ,że homoseksualiści to jacyś zboczeńcy, którzy nie mają żadnych wartości... Chciałabym mieć tyle odwagi co Ty, żeby móc pisać o swoich przeżyciach w taki sposób.

    OdpowiedzUsuń